Bez przesady- czyli uroki minimalizmu

Bez przesady- czyli uroki minimalizmu 

Uroki minimalizmu

Nie zawsze im więcej tym lepiej. Mała ilość starannie dobranych elementów w wielu przypadkach wygląda znacznie korzystniej w porównaniu z przesytem. Tyczy się to również zieleni, bukietów, zdobienia mieszkania.

Nadchodzi czas świąteczny. Grudzień tuż przed nami, zostało tylko kilka dni, dlatego już przez jakiś czas pojawia się tematyka Bożonarodzeniowa. Widzieliśmy już mnóstwo propozycji, pomysłów i inspiracji. Na szczęście tematyka jest obszerna a pomysłów nieskończenie wiele. W dzisiejszym temacie gości minimalizm. Uważam, że dobra interpretacja tego słowa w połączeniu z wyobraźnia potrafią zdziałać dzieła sztuki. Jestem zachwycona tego typu dekoracjami świątecznymi. Nic się z niczym nie „gryzie” wprowadza taki spokój i harmonię w pomieszczeniu. Sprawia,że wydaję się idealnie zaplanowane aż po najmniejsze szczegóły.

Urzekają mnie te stonowane, naturalne kolory. Nie znajdziesz w tym stylu niczego, co świeci jak typowa choinka, w każdym kolorze byle by więcej i bardziej kolorowo. Barwy „ziemi”,  jasne, zielone, brązowe, szare. Klasycznie i pięknie! Wykorzystaj u siebie najprostsze elementy dekoracji (również tej naturalnej, żywej) połącz je ze sobą, postaw w docelowym miejscu i stwórz ozdoby świąteczne ze smakiem. To wyjątkowo proste.

 

 

 

 

 

 

Bez przesady- czyli uroki minimalizmu 

3 Replies to “Bez przesady- czyli uroki minimalizmu”

  1. Piękne dekoracje *.* Wyglądają elegancko i wprowadzają klimat świąt. To mi się właśnie podoba! 😀

  2. Uwielbiam minimalizm. Takie ozdoby maja w sobie najwięcej uroku. Cudne 🙂

  3. Lovely decoration, staircase, that door everything look so beautiful.

Dodaj komentarz